Jedna z najbardziej aromatycznych kuchni na świecie? Pewnikiem najlepszą odpowiedzią na to pytanie jest oczywiście kuchnia indyjska. Każda potrawa jest przygotowana z odpowiednią dla siebie mieszanką egzotycznych przypraw i każda jest swego rodzaju podróżą do najbardziej odległych miejsc. Takie przynajmniej miałam wrażenie, podczas wizyt w Bombayu.
Lokal istnieje w Szczecinie już od kilkunastu lat, a w ostatnim czasie przeszedł dość znaczny lifting. Wystrój jest teraz bardziej elegancki i nowoczesny, ale wciąż odpowiedni dla orientalnego klimatu restauracji. Niezmiennie jeśli chodzi o Exotic Restaurants (czyli trio - Buddha, Tokyo i właśnie Bombay), bardzo dobre wrażenie zostawia obsługa, zawsze miła i gotowa do pomocy. Oprócz jedzenia, to jedna z ważniejszych kwestii, na które zwracam uwagę podczas wizyty w danym miejscu.
W zeszłym tygodniu udało mi się wpaść do Bombayu ze znajomymi. Standardowo, każdy z nas postawił na inne danie, aby udało się przetestować jak najwięcej smaków.
Jako przystawkę, zamówiliśmy wegetariański zestaw składający się z pierożków (samosas), smażonego w panierce sera paneer, warzyw w cieście i chrupiących placów papadum (30 zł), osobno mięsną wersję samosas (16 zł) oraz porcję papadum z chutney z mango (9 zł). Pierożki w mięsnej wersji bardziej przypadły nam do gustu, ale to pewnie dlatego, że jesteśmy zdeklarowanymi mięsożercami. Reszta panierowanych kąsków była smaczną rozgrzewką przed daniami głównymi.
Dodatkowo otrzymaliśmy również trzy rodzaje sosów, miętowo-jogurtowy, śliwkowy oraz chili. Według mnie sos śliwkowy okazał się najlepszy i najbardziej pasujący do smażonych przekąsek. Oczywiście jeśli pominę zamówione osobno mango chutney - naprawdę pyszny dodatek do chrupiących placów i nie tylko.
Goan Fish Curry - Sum duszony w kokosowo-pomidorowym sosie (38 zł) i Lamb Curry - Jagnięcina duszona z papryką, pomidorami i cebulą (42 zł)
Curry jest moim ulubionym daniem, mogłabym jeść je prawie codziennie. Zwłaszcza wersję z mleczkiem kokosowym i rybą. Nie dziwi więc mój wybór - pomarańczowa miseczka na zdjęciu. Uwielbiam połączenie słodkiego kokosa, pomidorów i mieszanki aromatycznych przypraw. Dodatkowo, jeśli ryba jest odpowiednio przygotowana, jest to dla mnie danie idealne. Myślę, że posmakuje każdemu wielbicielowi ryb i słodkich sosów.
Wersja z jagnięciną, nie zrobiła już takiej furory, chociaż mimo wszystko okazała się bardzo dobrym daniem. Koleżankę, która postawiła na tą opcję, zaskoczyła jedynie mniejsza ilość aromatów i przypraw niż w moim talerzyku. Ciemny sos okazał się bardzo mięsny, w smaku zbliżony do naszego rodzimego gulaszu.
W Bombayu, do każdego dania możemy dobrać szereg dodatków. My zdecydowałyśmy się na klasyczny ryż basmati (6 zł) i podpłomyki Naan z czosnkiem, masłem i przyprawami (6 zł). Dobrze przygotowany, sypki ryż idealnie pasuje do tego typu sosów. Tradycyjne, indyjskie chlebki pieczone w piecu tandoor dobre są również jako przekąska, ale nadają się też jako forma sztućców i tak też są traktowane w Indiach. ;)
Pork Tikka - grillowany schab po hindusku (40 zł)
Podany na skwierczącej, gorącej patelni z kapustą i ziemniakami. Bogata w przyprawy, mięciutka pocja wieprzowiny. Dobre danie dla tych, którzy nie mogą przekonać się do egzotycznych sosów. Mięsa z glinanego pieca tandoor są soczyste i idealnie wysmażone.
Oferta Bombayu jest bogata, a menu ma kilkadziesiąt różnorodnych pozycji. Niezdecydowani postawić mogą na Non-Vegi Thali czyli tradycyjną, mięsną (jest też wersja wegetariańska), tacę obiadową (45 zł), stanowiącą mały przegląd indyjskich smaków. Bez względu na to jednak co wybierzecie, można być pewnym otrzymania bogactwa smaków na talerzu.
Prawda. Kuchnia bardzo orientalna,bogactwo smaków. Jednak ja mam wrażenie, że potrawy są strasznie tłuste. W moim curry pływały wielkie oleiste oczka. Zdecydowanie lepsza kuchnie indyjska jadłam w Gdańsku ;)
OdpowiedzUsuń