Kawiarnia Plotkara (nieistniejąca już)


Podobno jedzenie jest jak miłość, smakuje kiedy się nim dzielimy. To jakim pysznym jedzeniem, a konkretnie ciastami, dzieli się przytulna kawiarenka ze Starego Miasta rozkocha w sobie napewno niejednego łasucha.

Trafiłam tam wieczorem w poszukiwaniu deseru po kolacji w jednej ze staromiejskich knajp. Facebook informuje, że lokal otwarty jest do 22. Nie sądziłam jednak, że napotkam na duży wybór wypieków o godzinie 21. Jakież było moje zdziwienie gdy zobaczyłam cztery ciasta uśmiechające się do nas z lady i małej witrynki. Super, że nawet o tej porze Plotkara nie wita spragnionych słodyczy okruszkami.




Udało mi się przetestować trzy ciasta. Pierwszym był sernik królewski z kakaową, chrupiącą kruszonką i delikatnym serowym wnętrzem, które wręcz rozpływało się w ustach. Dalej uważam, że najlepszy "królewski" piekła moja babcia, ale ten z Plotkary jest naprawdę pyszny. Kolejną opcją była tarta czekoladowa z malinami w galaretce, też bardzo dobra i lekka. Mimo że nie jestem kawoszem, lubię ciasta kawowe i smak tortu kawowego, trzeciego testowanego kawałeczka zadowolił moje kubki smakowe na sto procent. Zważywszy na porę, zaskoczyła mnie świeżość ciast, jakby przed momentem przygotowane, co dodatkowo spotęgowało ich dobry smak.


Sernik Królewski (9zł)


Tarta Malinowa (10zł)


Tort Kawowy (12zł)

Wypieki serwowane w Plotkarze, zmieniają się każdego dnia. Jest też ich więcej do wyboru niż cztery, na które natrafiłam wieczorem. Najlepiej sprawdzać ich fanpage, gdzie wrzucają zdjęcia ciast świeżo wyjętych z pieca. Widać, że miejsce jest stworzone z pasją, klimat w lokalu jest niesamowicie przyjazny, głównie za sprawą dwóch panów którzy nas wczoraj obsługiwali. Wystrój również robi swoje i tworzy nastrój przytulny i romantyczny.



Jako, że wpadliśmy tylko na chwilę, nie udało mi siè spróbować fantazyjnych smaków herbat jakie oferuje Plotkara. Byłam w szoku, kiedy w menu zobaczyłam herbatę o smaku popcornu czy też z zawartością szampana. Naprawdę szałowe smaki i wiele pozycji do wyboru, pozwalające wybrać idealny napój do idealnego ciasta. Ta krótka wizyta uwolniła we mnie moc endorfin do końca wieczoru i zaskarbiła Plotkarze kolejnego oddanego fana, ponieważ napewno zaglądnę tam jeszcze nie raz. Będę polować na Red Velvet i tort Oreo! :)

6 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jako absolutna miłośniczka kawy zawsze szukam wyjątkowych miejsc gdzie mogłabym dostać kubek kuszący zapachem z napojem o wyrazistym smaku w jakimś przytulnym miejscu. ;-) Jestem mieszkanką Szczecina więc ogromnie się cieszę, że trafiłam na tego bloga, bo mogę dzięki temu poznać jakieś nowe perełki na kulinarnej mapie! :-) Nie dziwię się, że polujesz na tort Oreo, przypuszczam, że musi być niesamowity! Dziękuję za tą recenzję, teraz już wiem gdzie wybrać się na dobrą kawę. :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja dziękuję za Twój komentarz i pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. znam plotkare jest super

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja znam Plotkarę już od lata.Czyściutko,przyjemnie i b.smacznie!!!!a jaki pyszny jabłecznik.Kawa z Plotkary pachnie na całym Stary Miescie!Urzadzałam tam nawet swoje urodziny.Fajna obsługa.Wszystko swieżutkie,ładnie podane,miło się plotkuje w Plotkarze

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie jest się czasami wyrwać gdzieś na obiad, ale ja mam taką przypadłość że chyba ogólnie bardziej wolę gotować sama. Jeszcze jak robię jakieś nowe dania z przepisów https://basiazsercem.pl/ to wtedy mam ochotę na próbowanie nowości, co mnie jeszcze bardziej nastraja do pichcenia.

    OdpowiedzUsuń