Dobre jedzenie zasługuje na dobre zdjęcia. W Harnasiu jednak, jest dość ciemno, dlatego nie jestem zadowolona z tych ujęć, które zrobiłam i długo zastanawiałam się, czy w ogóle dodawać je na bloga. W końcu jednak postanowiłam się nimi podzielić, ponieważ moim zdaniem jest to jedna z lepszych restauracji z polskim jedzeniem w Szczecinie.
Stawiam ją na równi z "Samymi Swoimi", jakość podobna, pewnie dlatego, że są to siostrzane restauracje jednego właściciela. Da się to wyczuć smakowo, jest to jednak pozytywna cecha, ponieważ gdy w którymś lokalu brak wolnych miejsc, z powodzeniem możemy przenieść się na równie dobre jedzenie do drugiej.Lokal funkcjonuje na podzamczu już dobre kilka lat, serwując tradycyjne, polskie dania w klimacie góralskim. Na początku roku przeszedł remont, który jednak jak na mój gust był jedynie odświeżeniem wnętrza aniżeli jakąś diametralną zmianą. Wystrój w dalszym ciągu opiera się na dużych, drewnianych stołach, jasnych ścianach z ceglanymi dekorami i gdzieniegdzie ozdobami nawiązującymi do góralskiej stylistyki lokalu. Jak zawsze jednak podkreślam, mimo że lubię gdy restauracja ma ciekawe i pasujące do oferty wnętrze, najważniejsze jest jednak jedzenie. W końcu przychodzimy nie do galerii podziwiać obrazy, a napełnić żołądki czymś smacznym, czego nie potrafimy lub nie mamy czasu i chęci przygotować w domu.
Specjał Bacowy - Medaliony z polędwiczki wieprzowej w sosie z grzybów leśnych podawane z pieczonymi ziemniakami oraz warzywami grillowanymi (37zł) - Warzywa były chyba jednak ugotowane, a nie grillowane, w dalszym ciągu jednak były smaczne i fajnie uzupełniające smak sosu grzybowego i polędwiczki.
- Skurkowany baca - Grillowane medaliony z polędwiczki wieprzowej podawane na sosie kurkowym z dodatkiem ryżu i sałatki ze świeżych warzyw (38 zł) - Tak brzmi opis tego dania w menu, ja jednak nie miałam tego dnia ochoty na ryż i z wymianą na kluski śląskie nie było najmniejszego problemu - a swoją drogą kluski były mega dobre!
Porcje w Harnasiu, są naprawdę syte, ceny są więc jak najbardziej adekwatne do zawartości no i oczywiście jakości talerza. Polędwiczka wieprzowa była w punkt wysmażona i idealnie soczysta. Sosy z grzybów leśnych oraz z samych kurek były doskonałym uzupełnieniem dla tego mięsa. Nie wiem też, co to za oliwę czy sos dodają do sałatki i w Harnasiu jak i w Samych Swoich, że kompozycja z prostych warzyw typu sałata, pomidor i ogórek smakuje tak dobrze!
Cycki z kury w grzybowym sosie - Grillowany filet drobiowy w sosie z grzybów leśnych podawany z frytkami oraz surówką (27,50 zł)
Nie przepadam za połączeniem dań w sosie z frytkami, jednak to nie było danie mojego wyboru. Udało mi się za to spróbować kurczaka i podobnie jak moja polędwiczka, okazał się dobrze przygotowany i bardzo smaczny.
Takie dania jedliśmy podczas wizyty już po remoncie restauracji. Kiedy byłam tam wcześniej, próbowałam też Golonki Harnasia (38 zł), której porcja jest tak duża, że według mnie spokojnie najedzą się nią dwie osoby lub potężny kawał chłopa ;) Dodatkowo Harnaś jest też super miejscem na wieczorne piwo, do którego można zamówić Zagrychę Piwosza (18,50 zł) - Misę ze smażonymi kulkami i szyszkami ziemniaczanymi, brokułami panierowanymi, krążkami cebulowymi i sosem czosnkowym. Jak dla mnie w każym lokalu oferującym piwo powinno być coś podobnego!
Wszystkim osobom zainteresowanym tematem mogę polecić sprawdzić stronę https://usmiech.szczecin.pl , na której znajdziecie ofertę fantastycznej restauracji Cafe Uśmiech w Szczecinie. W razie pytań, wszystkie informacje o menu oraz kontakt znajdziecie na stronie.
OdpowiedzUsuń